sobota, 28 lutego 2015

Złamany

Gdy pierwszy raz zobaczyłem twój "demoniczny" uśmiech, rozpłynąłem się w twym boskim słowie. Udało się tobie roztopić me serce i sprawić, że na nowo rozpłonął w nim ogień. Jesteś wspaniałym mężczyzną jak dla mnie. Nie chodzi do seksu, bo to dodatek jest właśnie. Tylko o życie i spędzanie chwili czasu, tak ulotnej i niestabilnej jak atomy Radu. Zostań moim słońcem, bo wiem i czuję to zawsze, siłę i szczęście na walkę z trafem. Jestem panelem słonecznym, który został zbudowany pod drzewami starej puszczy. Zostań moją weną, moja muzą u chęcią. Przy tobie fruwam Złożonymi skrzydłami pod wiatr. Ale mam siłę by tam właśnie trwać. Zostając opoką cierpiącej duszy stajesz się miodem na ranie krwawiącej. Zastanów się proszę i pomyśl też trochę co ja zaoferuje Tobie też mogę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz