piątek, 25 maja 2012

Ostatek

Dziś pokręcę się z Tobą dość krótki czas.
Chodź przetańczyć ten ostatni raz.
Mogę spijać z Ciebie wszystko.
Ale ty nie chcesz mi dać.

Chciałem bitą śmietanę, chciałem czekoladę.
Chciałem wszystkiego co mi tylko smakowało.
A Ty uparcie nie poddajesz się takim frykasom.

Czym, że jesteś skoro opierasz się wszystkiemu.

Wiem, że jesteś zimna po schłodzeniu,
Również to, że pienisz się zawartością, jak ktoś za bardzo Tobą wstrząśnie.
Zawsze jesteś podchmielona jak Ciebie spotykam,
Jakaś rozdrażniona, zabłąkana, zmętniała.

Cóż, ostatnio odwiedzałem Ciebie zbyt często.
Zbyt często wpadałaś mi w ręce.

Przykro mi - to ostatnia zabawa razem z tobą.
Butelko piwa - nie rozpaczaj za mną,
Bo wiem, że wielu innych weźmie ciebie.
Ja na jakiś czas nie chcę Ciebie.
Ale może spotkamy się kiedyś znowu.

Tak więc - żegnaj i nie kuś losu,
Bo będziesz bardziej cierpiała z jednego powodu.
Nie chcę ciebie na razie znać,
Chcę być wolny od Ciebie jakiś czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz